zamieć
Julce
Wokół kręcą się mężczyźni. Nie naszego
życia
chcą, raczej śmierci nagłej, choć
spodziewanej
jak seria pytań: gdzie? kiedy? i o której?
można
strzelić w usta albo między piersi.
Preferują
by nie patrzeć wtedy w oczy.
Kręcą nas mężczyźni w nieodpowiedni
sposób;
za szybko, może niezbyt mocno, dlatego nie
idzie
zwariować. A przecież mogliby śmiało
brać
przykład z wiatru - miał lepsze wyczucie
gdy unosił sukienkę Monroe. To było coś
więcej niż słaby podryw.
Komentarze (22)
Między piersi to Hiszpan
świetnie wykorzystana gra słów
i już pozamiatane
Tak oczywiście - jeśli przykład, to tylko z wiatru i z
hallskiego, który co prawda dawno był na bej'u, ale w
tematyce pisania o kobietach jest niezastąpiony
:) dziękuję za czytanie i komentarze.
gusz-ela, czytaj jak chcesz, z końcówką lub bez, ale
ja w życiu bym tego wiersza nie zakończyła w
proponowany przez Ciebie sposób. Najlepiej wyjaśniła
to al-bo, która bardzo dobrze "czuje wiersze" i ma
zdolność wyłapywania tego typu celowych niuansów.
Halina53 - dziękuję, że o tym wspomniałaś, bo to
prawda i kto ją zna z pewnością jeszcze lepiej odczyta
przekaz (sztuczność odgrywa tu szczególną rolę).
ReedDżej - prawdą jest, że za mało bywasz na beju,
nieprawdą natomiast, że się nie znasz ;)
Wszystkim raz jeszcze dziękuję ;)
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień,
pewnie byłabym
supermenem, tyle o kobietach wiem
jestem jedną z nich
(...)byłabym łodzią, która rozkołysze w tańcu je (...)
(...)byłabym i listonoszem,
co im listy nosi miłosne, gdy
nie kocha ich już nikt(...)
(...)byłabym każdej spełnieniem marzeń Bogusiem Li,
i polskim Ice'em T
i smutnym kobietom zaśpiewam przez telefon jak
jak Stevie Wonder sprzed lat(...)
(...) Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień...
Miłego wieczoru:)
RD - Twoją grzeczność już skądinąd znam, więc krygować
się nie ma po co ;)
Przez grzeczność nie zaprzeczę.
Cała sytuacja liryczna = ostatni wers.
Dla mnie więc jest zbędny. Ale to dlatego, że jestem z
beja (?)
Podmuch to też wiatr. Podryw, zryw i inne zawirowania.
Nawet sztuczne. I jak można czytać bez ostatniego
wersu, przecież to podsumowanie, to clou całego
wiersza. Ale ja się nie znam, mało bywam na beju, może
za mało. :P
to bylo cos! z wykrzyknikiem w domysle, i to przejscie
do ostatniego wersu super,
mnie rozbawilas, zakrecilas porzadnie tekstem:)
niech faceci biora przyklad z wiatru, moze nawet
halnego...
pozdrawiam:)
Ewentualnie
/coś
więcej./ i już :)
Bez ostatniego wersu - to "coś" rewelacyjnie
podsumowuje.
Poza tym - cacuszko! :)
Tylko to nie był wiatr, lecz wentylator tłoczył
podmuch przy wejściu...pozdrawiam serdecznie
Fajnie,w szczególności puenta. Choć wiatr-poeta,to
aktoreczka głupiutka,że klękajcie narody...
Bardzo.