Zamkniety ,czyli wiersz o niczym
I tak siedzę zamknięty cholera
w czterech scianach
Z myślą o niczym
Cholera trudno myśleć o niczym
Te cztery ściany mnie przygnębiają...Białe
i takie zarozumiałe
Z kaloryferem nie rozmawiam, bo
Jestem
Normalny
Tak mi się przynajmniej wydaje nie
Licząc kilku wpadek...
Wiezienie jest lepsze, bo tu cztery ściany
a tam są chociaż kraty
W karty nie mam,
z kim grać, bo...
nie umie..
Nie mam, z kim pić.
.bo nie pije...
Nie mam, z kim
tańczyć bo NIK
Nie umie.
I tak siedzę zamknięty w
czterech ścianach....
KONIEC....tHE eND........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.