Zanim odejdziesz...
Zanim odejdziesz
i na dłoniach swoich drobnych
dłonie innego mężczyzny poczujesz
i zanim usłyszysz
innej miłości wyznania
podaruj mi proszę
ten ostatni czas dla nas
na niedokończonych zdań
dokończenie…
chciałbym dokończyć
każdy wielokropek
wyznać ci o czym myślałem
gdy razem dotykaliśmy kwiatów
o czym marzyłem karmiąc
z tobą przy stawie kaczki
o czym mówiły moje wiersze
których już nie chciałaś czytać
albo, co czułem:
gdy nagle zabrakło wspólnych rytuałów
tych najprostszych
codziennych kaw razem
wypijanych z rana...
gdy już pies cię nie cieszył
merdaniem ogona
gdy nagle bielizna zmieniła kolory
na nie moje
gdy owoców nagle zabrakło
na stole…
gdy nie cieszył cię już
żaden gest radości
gdy zamiast ulubionej karmy
w psiej misce leżały kości
gdy nagle stałaś się taka
tolerancyjna
na filmy o zdradzie
gdy przestałaś lubić kwiaty
i bywać w ogrodzie
gdy już nie zostawiałaś serc
na lustrze w łazience
malowanych szminką
gdy kąpałaś się przed wyjściem
do koleżanki
a nie jak zawsze przed spaniem
gdy wyciszyłaś w telefonie dzwonek
a w smsach do mnie nie było już
kropek ani ikonek…
i o wielu innych rzeczach
chciałbym ci jeszcze powiedzieć
bo obiecałem ci przecież
od początku szczerość
więc musisz też i o tym wiedzieć…
Komentarze (12)
Bardzo smutny wiersz o rostaniu .
Kiedy potrzebujesz słońca,
niech Ci świeci smugą jasną,
jeśli wiatru niech koniecznie,
twarz Twą uda się mu głasnąć.
Smutne wyznanie przed rozstaniem...
Przejmuje szczerością i podoba mi się...Pozdrawiam:)
Po "dokończenie" powinien (w moim zamyśle) być odstęp.
Upominam się o możliwość edytowania komentarza :)
Witaj :) Spójrz:
„na niedokończonych zdań
dokończenie…
chciałbym dokończyć”
Nie sądzisz, że tego „kończenia” w tym fragmencie za
dużo?
Zamykasz myśl w jednym dużym bloku. Gdyby to był mój
wiersz – podzieliłabym zapis na krótsze mniejsze
fragmenty – strofoidy.
Wiele emocji w tym tekście – dla mnie jako czytelnika
– zbyt dużo. (I za dużo - gdy…gdy…gdy…)
To jest jak
z tragedią – jednoczesna śmierć trzystu nieznanych
ludzi nie budzi takiego przerażenia jak bezsensowny
zgon jednego konkretnego dziecka. Skróciłabym ten
utwór i usunęła z niego te nieliczne i chyba z
przyzwyczajenia postawione – znaki interpunkcyjne (bo
albo pełna interpunkcja, albo nic).
Co bym zostawiła?
Zanim odejdziesz
i na dłoniach swoich drobnych
dłonie innego mężczyzny poczujesz
i zanim usłyszysz
innej miłości wyznania
podaruj mi proszę
ten ostatni czas dla nas
na niedokończonych zdań
dokończenie…
Chciałbym wyznać ci o czym myślałem
gdy razem dotykaliśmy kwiatów
o czym marzyłem karmiąc
z tobą przy stawie kaczki
o czym mówiły moje wiersze
których już nie chciałaś czytać
albo co czułem
gdy nagle zabrakło wspólnych rytuałów
tych najprostszych
- codziennych kaw razem
wypijanych z rana
i o wielu innych rzeczach
chciałbym ci jeszcze powiedzieć
bo obiecałem ci szczerość
więc musisz też i o tym wiedzieć
że będzie mi brakowało
serc malowanych
szminką
na lustrze w łazience
Pozdrawiam. Miłego :)
witam...samo zycie,rzeczywistosc,ktora po prostu boli,
zostawiajac slad...Mamy i przychodzi dzien utraty..
Super to ujales zycze powodzenia aby wysluchala tego
co chcesz jej jeszcze powiedziec..
tak znane... tak dobrze ujęte ... bardzo na tak
pozdrawiam:-)
piekne mysli, wzrusza. pozdrawiam
Miło Cię tu czytać :)
Smutny monolog pisany wspomnieniami. Pozdrawiam
cieplutko :)
Smutne wyznanie
Wzruszyła mnie bardzo Twoja refleksja. Słowa ożywiły
wspomnienia najgłębiej ukryte. Pozdrawiam ciepło.
Tak, tak fajnie to jest ujęte, bardzo łanie i
wyraziście. +