Zapach dzieciństwa...
DLA BABCI...
Dzieciństwa zapach przy Twoim boku,
pierwsze wycieczki z plecakiem.
Dziś jeszcze tak wyraźnie widoczna
smuga dymu z płonącego ogniska.
Zwęglone, gorące ziemniaki,
w pyzatych, umorusanych buziach znikające
-
obraz jak żywy przed oczami staje.
Łyk popołudniowej kawy,
chwilowa ucieczka od świata.
Plotki i ploteczki przy świeżym pierniku.
Słowa stroskanym głosem szeptane,
pocieszające dorosłe dzieci.
Poruszona firanka bacznego obserwatora -
jeszcze nie raz Ci pomachamy z drogi
Babciu:)
....bedzie dobrze, zobaczysz... ...musi być...!!!!!
Komentarze (1)
czytając ten wiersz szczerze sie usmiechnełam... :)
jest bardzo ładny... i pasuje tez do mnie jak na pewno
też do wielu innych osób,,, :) jest sliczny i szczery
:)