Zapach lasu
W stareńkim krześle zobaczyłam ludzi
Pili przy stole herbatę
Głaszczę oparcie
Lakier jeszcze trzyma
Zdejmuję tłuczonym szkłem
i odsłaniam słoje
Docieranie do ukrytych warstw trwa
ziarnistość papieru uwalnia zapach lasu
Trzeba dobrać kolor natury
wyostrzyć usłojenia woskiem
lakierem
Zapytać tych od herbaty
czy czuję tamten klimat
pod palcami
Ożywa mebel
prostuje sklejka siedziska
a ja wkładam serce w intarsje
Ozywiam stare krzesło
Przeżyje mnie z pewnością
stabilnego stelaża
i mocnych bukowych korzeni
w każdym włóknie
Komentarze (16)
PS2
Wiesz, Elu
że widziałam to krzesło, to znaczy widziałam jego
zdjęcie, na innym portalu, bo czasem czytam sobie
wiersze na innych portalach, i zobaczyłam tam Twój
wiersz na portalu na P, no i zobaczyłam efekt Twojej
pracy, msz wyszło super, taki wzór nadaje
atrakcyjności Twojemu krzesłu, zatem gratuluję, bo
faktycznie efekt jest widoczny i mnie osobiście się
podoba:)
Udanej majówki życzę :)
Tak sobie wróciłam do pięknego wiersza
i przeczytałam komentarze, fajna sprawa z tą renowacją
mebli, kiedyś tez miałam taki pomysł w głowie, poza
tym gratuluję, iż ten pomysł wcieliłaś, z dobrym
efektem w życie.
Pozdrawiam serdecznie, miłego weekendu życząc.
Piękny wiersz,
renowacja przedłuża życie przedmiotu,
pozdrawiam serdecznie:)
Poetycko o "przywracaniu życia".
Pozdrawiam wiosennie Eluś :)
Antyki mają swoją duszę, dlatego są takie cenne
szczególnie dla koneserów, a także historyków, bo
każdy taki mebel jest częścią jakiejś historii...:)
Młodzi wolą iść z duchem czasu i aktualnej mody :)
Pozdrawiam Elu :)
ciekawie wchodzisz do środka, aż po korzenie.
Czytelna i pięknie wyrażona (także czynem) miłość do
antyków. Miłego dnia grusz-elu:)
Lubie antyki, szczegolnie drewniane.
Jak sie z takimi "rozmawia", to rzeczywiscie mozna i
uslyszec szum lasu, a nawet jego zapach.
Swietny pomysl i wykonanie.
Pozdrawiam Elu serdecznie. :)
Dobrej nocy, Grażynko. Dziękuję
Przerwy bywają potrzebne,
wszak życie to nie tylko pisanie.
Pozdrawiam raz jeszcze i życzę dobrej nocy, Elu :)
Grażynko, witaj. Rzadko bywam, bo nie piszę. Wypisana
jestem. :)
Pozdrawiam serdecznie
Arku, ta odrobina wyobraźni... :)
Pozdrawiam serdecznie
Jastrzu, podsun im na fb grupę "odnawiamy meble
inaczej", albo inną tego typu. Mogą zmienić zdanie po
obejrzeniu efektów renowacji.
Ja jestem zwolenniczką drewna, płyt fornirowanych
itp... Niedawno odnowiłam własnoręcznie przedwojenne
gięte krzesło Thonet. Efekt, nieskromnie powiem,
niesamowity. Jeszcze kilka innych drobnych mebelków
"zrobiłam"i wszyscy zaskoczeni efektami, łącznie z
moimi dziećmi, choć lubią współczesne meble.
Pozdrawiam
"Walczę" z synem i synową. Mamy meble z drewna (a nie
z płyt drewnopodobnych), ale za to niemodne. Oni chcą
wymieniać - ja chcę zostawić. Na razie wygrywam, ale
po mojej śmierci podejrzewam, że połowa naszych mebli
trafi do piwnicy, albo na wystawkę.
I to jest właśnie wrażliwość poety. Wszyscy widzą
powierzchowność i zwyczajność, a poetka oczyma
wyobraźni zobaczyła duszę i ukryte piękno.
Ślę uśmiechy El-Grusiu :):):)