ZAPACH MITOLOGII
ARGONAUTA ?
Wyjechał z domu po "złote runo",
a gdy powrócił...dom jego runął!
Bo jego żona też pracowała,
z innymi ciałem swym "zarabiała".
PECH
Pewien urzędnik miał w pracy przerwę
i chciał otworzyć smaczną konserwę.
Kiedy to zrobił, poczuł się chory,
nie wiedział, że to...puszka Pandory!
RAPT
Chociaż nie Parys - zabrał Helenę,
gdy mąż jej w domu urządził "scenę".
Ona do raptu się sposobiła,
nikomu wdzięków swych nie skąpiła.
Jan Siuda
autor




najdusia




Dodano: 2017-08-16 00:12:28
Ten wiersz przeczytano 685 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Świetna ironia, a druga najbardziej mi się podoba,
choć wszystkie dobre.
Miłego wieczoru Janku życzę:)
Samo życie. Fajne wierszyki. Pozdrawiam.
pouczające też jadę po runo tz. na grzyby
Bardzo ciekawe, pozdrawiam.