zapach rosy o poranku...
zapach rosy o poranku
jak zapach łzy na twoim policzku
blask księżyca w nikłym nowiu
jak gasnące iskierki w twoich oczach
dźwięczny rytm deszczowych kropel
jest jak bicie twego serca
które milknie
porywisty wiatr jesienią
jak pustka nastająca po szczęściu
ciemne chmury które ciążą
bardziej niż nasz codzienny natłok myśli
głosy echa pośród ciszy
słowa ledwo już słyszalne
nadal milkną
Komentarze (6)
Emanuje z niego smutek i dojrzałość... brawo
A więc rosa ma zapach, smutny ale piękny ;)
swietny wiersz podoba mi sie :)
Ciekawie poruszony temat... jest jakaś ulotność w tym
wiersz.u... podoba mi się:-)
Wiersz wprowadził mnie w zadumę... podoba mi się ...
pozdrawiam i plusik zostawiam :)
Mądry i ciekawy wiersz. Duży +!!!