Zapach świec...
góralu czy ci nie żal…
- echo niosło smutną melodię z oddali
…płomień świec na nagrobkach cień
zostawił
- w konarach drzew cmentarnych smutek
żałosny drżał
…góralu czy ci nie żal...
- stary człowiek przy grobie stał
…smutny uśmieszek na twarzy miał
- a w oku lśniąca błyszcząca łza
…góralu czy ci nie żal …
- samotnie ciągle on tutaj trwał
...szepcząc modlitwę choć głos mu łkał
- w ręku bukiecik różyczek miał
…góralu czy ci nie żal…..
- już tu go nie ma…bo odszedł …w dal
…i tylko brama otwarta …została
- na innych przybyszów będzie czekała
Komentarze (37)
niezwykłu, jakże inny wiersz i przemijaniu
pozwolę sobie za Olą Pozdrawiam:))
Takie czuwanie jest wzruszające.
Piękna melancholia
Pozdrawiam justyn
Piękna melancholia
Pozdrawiam justyn
Piękna melancholia
Pozdrawiam justyn
Ten bukiecik różyczek rozbroił mnie kompletnie.
Pozdrawiam