ZAPACH SZCZĘŚCIA
Czy przyjdziesz, kiedy zawołam? poczujesz niepokój kiełkujący w duszy? I zanim powiem cokolwiek, przytulisz mocno do serca?...
On nie trzyma mnie za rękę,
by pokazać że jestem jego.
On dotyka mnie dłonią,
pełną ciepłej, czułej miłości.
Całując mnie w delikatnie,
składa z namaszczeniem,
święte, trwale pieczęcie,
nieopuszczenia aż do śmierci.
Nie obejmuje mnie zwyczajnie,
jego ramiona dają mi poczucie,
spokoju i bezpieczeństwa,
na dziś i ostatnią chwilę.
Słowa to nie banalne wyrazy,
lecz spełnione obietnice.
Bez względu na pogodę,
czy ulewny deszcz.
Nie mamy jakiegoś
szczególnego znaku na twarzy.
Najzwyczajniej w świecie,
pachniemy cudownym szczęściem...
To tylko tyle...A może aż tyle...
.................................
Nie sztuką jest brać , a dawać chyba ,
patrzeć jak się serce do serca wyrywa ,
Jak roztacza promienie radości ,
a stąd już blisko do miłości...
Przygarnij, ukołysz spokojem, kojącym dotykiem ramion kochanych. Rozdzielaj pasma rozedrganych nerwów, niczym włosy przeczesywane palcami...
Komentarze (19)
Największą radość życiu sprawia,
gdy biorąc z niego, umiesz oddawać!
Pozdrawiam!
Ładnie o miłości, pozdrawiam:)
Bardzo ładnie piszesz beniu o miłości,to prawda,że to
tylko tyle,
i aż tyle zarazem.
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Piekne slowa pozdrawiam