Zapachniało jesienią
Tak tam kuchenna poezja,chyba bardziej kobieca.
ZAPACHNIAŁO JESIENIĄ
Jabłka umęczone latem
ciężko wzdychają w garze,
gdy je smażę.
Dodam im trochę cukru,
zamieszam, zmniejszę gaz
o... w sam raz.
Niech westchnienia
będą lżejsze...
Zespoliły się przyjaźnie
i te duże, i te mniejsze,
w jedną masę zbiły
westchnień mniej.
Zaróżowione odpoczną
w słoiku
zerkając jak mróz ziemię ścina
bo przyszła zima,
a one letnim zapachem
nas otoczą
na chlebie lub w kompocie
szczęśliwe,
że w mroźny dzień
pod dachem są,
w cieple
westchnień brak- po kłopocie.
smacznych przetworów z tegorocznych zbiorów - życzę Cecylia D.
Cecylia Dąbrowska


Komentarze (23)
Smakowita poezja, Cecylko:)
Pozdrawiam
Cecylio, dziękuję Ci za odwiedziny ;)
Jesień także ma swoje uroki:)
Ładny wiersz - pozdrawiam:))
Bardzo fajny, ciepły wiersz.
Nie ma to jak swoje przetwory
bez żadnych konserwantów.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Basiu- dziś troszkę inaczej pachnie - lasem -
cały kosz grzybów mąż nazbierał.
Pozdrawiam
Pachnie już jesienią Cecylio! i to bardzo! Pozdrawiam
cieplutko:)
Mam kłopoty ze swoim komputerem.
Dziękuję za odwiedziny. Cieplutko wszystkich w ten
mokry wieczór pozdrawiam .C
Ile smaku i zapachu lata i jesieni w każdym słoiczku
włożyłaś ...:)Pozdrawiam serdecznie ...
Bardzo smaczny wiersz.Pozdrawiam.
Ładnie, ciepło, jabłkowo...na zimowe wieczory jak
znalazł...
Pozdrawiam:)
smakowite bedą w sam raz w zimie na sniadanie:)
pozdrawiam Cecylko:)
Fantastycznie o marmoladce jabłkowej.Zajrzyj jeszcze
raz pod mój wczorajszy wiersz i przeczytaj
maila.Pozdrawiam.Mam nadzieję, że ostatecznie udała
się rocznica.
smakowicie w:)
bardzo mi się podobają wzdychające jabłka, pozdrawiam
cieplutko
Życiowy wiersz, tak jest.
Pozdrawiam