zapalam czerwone
sen nie przykrył myślami trzęsie
wyjść z wykopanego potrzebne
rozmowy darmowe tylko w sieci
zdechła mucha łazi na śmietniku
wyrzucane słowa nie śmierdzą
niedostępny brak czasu nie chce
kurtuazja z litością wywołują
odruch wymiotny zapalam
czerwone i jestem na wysypisku
padliną zdań się pożywię
z mądrymi szczurami pogadam
żywego trupa nikt nie przytuli
nie wywalajcie żyletek na górę
dół przewlekę sam bez pomocy
przyjaciół oni jak dinozaury
Komentarze (29)
Ciekawy wiersz, budzi mieszane uczucia - a to już coś.
Miłego
Mocny w przekazie wiersz i słowa sprawiają, że czuję
się lekko przybita, bo smutno tak jakoś, gdy
przyjaciele "wymarli".
Wiersz mnie troche przestrasza swoim ponurym
klimatem..ale pewnie powinien, to spelnil swoja
role..na pewno zasluguje na uwage
a bo duzo chce.. ..!!;)))... a Twojego dalej nie
rozumiem .. :(((
Wiersz poprowadzony oryginalnie i nietuzinkowo ,podoba
mi się i już !
Surowe zimne słowa no i sama prawda tak jak życie.
lepiej poczytać teksty niż prosić o rozmowę . Ciekawy
styl
Wiersz napisany bardzo dobrym piorem, tresc trche
smutna lecz przywoluje czytelnika do rozwazania.
Ostry wiersz,OK +pozdrawiam
Odwaznie i bez owijania w bawelne-brawo.
Przyznam uczciwie ...ciężki wiersz.
Twój wiersz jest straszny i ponury,ale ma coś takiego
co przyciąga uwagę czytelnika.Pozdrawiam
"I bede walil glowa Tak dlugo az odpadnie" :))
Pozdrawiam :))
Dla mnie Twój wiersz jest straszny i nieprzyjemny, ale
daję punkt ,ponieważ jest inny i choc nie w moim
guście to chyba dobry
Twarde słowa, zimne, surowe, po prostu awangardowe.Bo
wyrzucane sowa, to tylko słowa, a padlina zdań tylko
na śmietnik się nadaje.