ZAPAMIĘTANE PEJZAŻE
Urok kosiarzy znakomitych
mam do dzisiaj w pamięci
ze strunami kos srebrnych
i siano misternie ułożone w kopy
Przepiękne dziady ze snopków
w słońcu mieniące się złotem
i o brzasku śpiew dzwonów
szacunku dla ciężkiej pracy
Ziemniaki w piwnicy dorodne
kapusta w beczce skrzynie jabłek
rozkoszne wina gronowe i korale
jarzębiny na szyjach dziewczyn
W symfoniach ptaków między gałęziami
przebłyski światła słonecznego
i życzliwi mieszkańcy wspaniali
którzy mówili wzajemnie szczęść Boże
Komentarze (57)
tak było, też to pamiętam.
Ja również mam w pamięci podobne obrazy. Zawsze z
nostalgią wracam do owych minionych czasów, które
niestety pozostały tylko wspomnieniem.
Pozdrawiam Kazimierzu:)
Marek
Witaj,
wdzięczne wspomnienia - bogactwo przeżyć i koloryt
dawnego, jakże trudnego życia ...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
przywracasz świat który odszedł w
zapomnienie,pozdrawiam
Takie pejzaże wsi przypomniane przez Ciebie, są też w
mojej pamięci.
Życzliwość ludzi także przygasła.
To smutne. Pozdrawiam
Urocze wspomnienie przyrody i empatycznych w stosunku
do siebie ludzi, sądzę, że kiedyś ludzie mieli w sobie
więcej ciepło, może dlatego, że nie było takiego
wariackiego wyścigu szczurów, a przyroda zawsze będzie
zachwycać, msz.
Też chętnie wspominam młodzieńcze czasy, choć kopki
siana widziałam tylko w czasie wakacji na wsi, często
na niej bywam, ale nie tylko, były też wyjazdy do
Świnoujścia, Zakopanego, Krynicy Górskiej, czy na
Mazury.
Pozdrawiam serdecznie, z podobaniem dla wiersza, Kaziu
:)
Takie obrazki kojarzą mi się z wakacjami szkolnymi
spędzanych latem na wsi u wujostwa. Nauczyłam się
wiązać snopki lnu i zboża.
Jedyny raz byłam na zimowych feriach, pamiętam bitwy
na śnieżki i pola zasypane śniegiem.
Zauroczona wierszem
pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo mi miło, że mogłam przez Twoje wersy także
powspominać :)
Chociaż urodziłam się w mieście, też miałam okazję to
wszystko widzieć i poczuć podczas wakacji u rodziny.
Miłej soboty:)
Wspomnień nikt nam nie zabierze. Piękne obrazy
przyrody niech na zawsze w pamięci zostaną. Udanego
dnia wypełnionego życzliwością:)
Też pamiętam podobne obrazki, a "szczęść Boże" było na
co dzień jak dzień dobry, za każdym razem, gdy
przechodziło się koło kogoś pracującego.
To szczęść Boże- to ciągle mi też brzmi. I zawsze
wzrusza.
Pięknie.