Zaparcie (w) rzeczywistości
Kiedy moment wyczekiwany
W końcu się ziścił
Otwarte klapy z toalety oczu
Uparcie patrzały
Jak Wyszła rzecz jasna
Na ciemnym papierze
W czarnobieli rzecz jasna tylko
Fotografia fizjologii
Na której
Obnażając oczekiwania
Oddalamy się od miłości
autor
N!KA2
Dodano: 2021-09-15 23:31:31
Ten wiersz przeczytano 849 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Ciekawy wiersz ze smutną puentą...
Pozdrawiam serdecznie :)
toaleta oczu, co za dziwaczna metafora.
Poza tym patrzyły, nie patrzały, raczej. Wyszła z
małej litery, rzecz jasna dwa razy w tej samej
strofie, też niefajne.
Ogólnie wierszyk jak dla mnie nieodpracowany, dlatego
punktu brak.
Pozdrawiam
Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Czytając oddaje się refleksji nad istotą potrzeby
miłości.
Pozdrawiam
Marek
toalety oczu - czytam bez tego i daje radę
Ciut karkołomna metafora, odważna.
Smutna melancholia "Oddalamy się od miłości",
pozdrawiam ciepło.
widzę*
wiczę czarno na białym pozew rozwodowy.