Zapasy lata
Z cyklu "Jesienne powidoki" cz.4/4
Nie chcę się witać jeszcze z jesienią
i dławiąc w sobie krzyk butnej duszy,
czuję ogromną wewnętrzną niemoc,
wiatr szumem liści chce go zagłuszyć.
Zimnym podmuchem drzewa wygina,
spowolnił w drodze strudzone ciało,
na ławce w parku chwilę zatrzymał,
bo się z nim szarpać, siły nie miało.
Słońce wyjrzało zza ciemnej chmury,
dobrą energię wnet odzyskałam,
gdy się rozjaśnił świat szaro-bury,
stanąć na nogi ponownie chciałam.
Chociaż upływu czasu nie zmienię,
a droga jeszcze przede mną długa,
zatrzymam w sercu słońca promienie,
kiedy jesienna przyjdzie szaruga.
Powoli ogień życia dogasa
i coraz trudniej jest go podtrzymać,
kiedyś się skończą zapasy lata,
białym całunem przykryje zima.
───────彡▒▒▒▒彡.¸.☘*¨•❧
───彡▒▒▒▒▒▌▒▒▐▒彡.¸.•*¨*•❧
─彡▒▒▒▐▒▒▐▒▐▒彡¸.•*¨*•❧
彡▒▐▒▐▒▐▒▐▒彡☘•*¨*•❧
─▒▀▄█▄▀▒▀
───-█▀───▀█▀▀█▀
░Ѽ▄█▄░Ѽ░▀█▀▀█▀_Ѽ☘
Komentarze (83)
Gdy serce wiosenne, to niestraszna zima.
Ukłony
Mnie też się już kończą zapasy. Jadę na rezerwie. Do
wiosny prawie pół roku. Ech. :(
:):)
Cudny! Obrazy zachwycaja. Pozdrawiam.
śliczności piszesz,
masz takie lekkie pióro,
czytam jak zawsze z przyjemnością
pozdrawiam Uluś
:)
Cieszmy się złotą jesienią póki jeszcze ma ciepły
koloryt rozświetlony blaskiem słońca. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem. Udanego i beztroskiego dnia:)
Bardzo przemawia do mnie, bo to wiersz o przemijaniu
nie tylko w przyrodzie, ale i w życiu człowieka.
Chcę Ci jeszcze raz podziękować nie tylko za czytanie
starych wierszy, ale także za to, że mogłam sama do
nich wrócić (wcześniej nawet o tym nie pomyślałam)
Ciekawie i obrazowo o przemijaniu,
póki co cieszmy się życiem,
pozdrawiam Ulu z podobaniem dla wiersza.
Bardzo na tak. Bliskie to zbieranie słońca na na
zapas, na tę ostatnią Chwilę.