Zapłakane oczy Poprawnego Lingłisty
Wiedziałem że czegoś mi tu brakowało. Kolejny wierszyk humorystyczny.
Moje oczy widziały wiele więcej
Niż zachód słońca na planszy oceanu.
Świat wymalowany źrenicy mojej pędzlem,
A teraz spod powiek łzy płyna jak z
kranu.
Krecą się najpierw jak sępy nad padliną,
I jedna za drugą spadają na policzki.
Stworzyły one rzekę płynącą tą doliną,
Gdyż bank nie przyznał na Porsche pożyczki.
autor
Nadal Poprawny
Dodano: 2007-12-14 21:55:45
Ten wiersz przeczytano 746 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Fajnie,z humorem.na temat banków popieram
przedmówcę,choć pomału sie to zmienia+ za wiersz
Bardzo dobrze! Witam Wielce Szanownego Pana Zbytnika!
Niech nie zwiedzie JWP treśc moich niektórych,
dawanych dla niepoznaki tzw poważnych wierszy! (Przy
odrobinie cierpliwości, o która nie zabiegam, mozna
sie dokopać do lekkich i frywolnych) Te ciężkawe i
poważne mogłyby świadczyć, że nie wiem , co mó, tfu,
piszę. A przeciez wiem: znakomicie i żartobliiwie,
albo i w odwrotnej kolejności, co na jedno wychodzi.
Tym niemniej, jak w każdym zbytkowniu sprawa jest
poważna; każdy bank na bank przyzna pożyczkę temu,
który jej wcale nie potrzebuje (bo kasy ma dośc). A
ten gość powinien sobie kypić alfę, no, ostatecznie
może by mu na merca- dali?