zapłata
Nienawidzę kiedy dając z siebie wszystko a
nawet więcej
gardzą mną i moimi spracowanymi dłońmi
Składam na ołtarzu dnia jedyne co mam -
swój czas
na próżno, lepsi w twarz plują pogardą
I dochodzisz do wniosku, że lepiej
kraść, zabijać, gwałcić żeby być POZYTYWNIE
ocenianym
Dalej, śmiało więcej banałów,
paradoksów...
śmiało - póki jestem dość głupi
żeby mnie zniszczyć...
słowem... czynem...
...życie
autor

P.W.

Dodano: 2013-09-05 20:53:39
Ten wiersz przeczytano 831 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Gorycz popłynęła z wiersza. Początek czytam sobie:
Nienawidzę gdy gardzą mną
i moimi spracowanymi dłońmi,
mimo że daję z siebie wszystko, a nawet więcej.
Mam nadzieję, że autor wybaczy mi tę czytelniczą
uwagę.
Dobrej nocy.