W zapłonięcie
Gdy ciebie słyszę w nocnych szeptaniach
jakby mi iskry z gwiazdy przysiadły,
unoszą w niebo lewitowaniem,
oddając z głębi kawałek każdy
swojej pieszczoty. I smutki duszy,
jak za dotknięciem różdżki czarownej,
znikają wszystkie. Nic już nie ruszy,
gdy twoje słowa
garną się do mnie...
ognia nic nie pokruszy
Komentarze (14)
Dziękuję pięknie wszystkim gościom
za przeczytanie i słowa w komentarzach:)
Re: Mily mi też przebiegła taka myśl
przez głowę:) Mam jednak inny pomysł
na puentę.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego, udanego
poniedziałku:)
Takie słowa potrafią, poruszać serce. Pozdrawiam :)
Ślicznie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Warto tak płonąć.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładne , liryczne wersy .
Pozdrawiam ciepło ;-)
Piękna liryka, bardzo mi się podoba,
Rozalko, urokliwie i poetycko ukazujesz uczucia.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Racja!
Pozdrawiam Rozalio
;)
Ano nic!
Głos mój i szacun jest twój!
Miłość potrzebuje bliskości.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam
Marek
O tak :)
Pozdrawiam ciepło :)
Uroczy subtelny erotyk, wypełniony pożądaniem.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem. Udanego weekendu:)
w moi, odczuciu to taki erotyk dusz.
Pięknie :) Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie
W puencie przeczytało mi się/cwałują/
Pozdrawiam:)