zapominam
minął mnie twój cień obojętnie
i już nie pragnę
desperackich uniesień
łowionych skrycie nocą
w bezdechu strachu
zapominam
spokojnie i bez bólu
a kupidyn szczerzy kły bezsilności
i nie trafia tępymi strzałami
już umiem
odnaleźć się w prawdzie codzienności
i rutynie dni
niepodobnych do siebie
już nie dręczy sumienie
i potrzeba szukania cię w tłumie
zapominam
żyję
autor
elka90
Dodano: 2012-07-06 22:16:29
Ten wiersz przeczytano 500 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.