zapomniane adresy
na wąskich uliczkach
niczyich adresów
wędruje nicość
lubi odwiedzać
zapomniane domy
puka od jednych drzwi
do drugich
szukając nadziei
że znajdzie tam życie
przytula się
do zapomnianych alejek
gdzie kiedyś kochankowie
splatali swoje dłonie
w błogim zadośćuczynieniu
za grzechy
na wąskich uliczkach
niczyich adresów
przebiega zapomniana dziewczyna
miała się tam spotkać
z miłością
idiotka
uwierzyła że przyjdzie
nie przyszła
na wąskich alejkach
zgubionych za wcześnie dni
płoną świeczki
ktoś tu jednak był
zapalił płomyk
nie zapomniał
zostawił chryzantemy
i cicho odszedł
żeby nie zgubić ścieżki
zbyt wcześnie.
Komentarze (7)
Bardzo piękny... melancholie zadumę i smutek czuję
całą sobą ... mam tylko małą uwagę, ten wers -
zgubiła adres nie dawałabym go wcale... chyba bardzie
podkreśliłoby ten smutek :)
Bardzo ladny wiersz,i chociaz mamy juz systemy
nawigacyjne to i tak jak widac milosc czesto bladzi
Takich uliczek, miejsc zagubionych szuka wielu ludzi.
Bywa, że ich nigdy nie odnajdują...Interesujący ,
oryginalny wiersz.
Z kazdym Twoim nowym wierszem zaskakujesz mnie coraz
bardziej na tak.Bardzo dobry wiersz ,czekam na
jeszcze!
interesująco :)
Miłość zgubiła adres...tak, ileż to takich
szukających, a adresy pogubione.Ładny wiersz, ciekawie
napisany.Pozdrawiam.
...na wąskich alejkach zgubionych za wcześnie dni
płoną świeczki... bardzo ładne, ciekawy wiersz