Zapomniany obraz oracza
Współczesny dniom naszym
choć dawno umarły dla wielu.
Oparty na pługu,
zgarbiony wysiłkiem kładzionym w ręce,
zagłębia błyszczące ostrze
w czarną grudę ziemi, posrebrzoną
kropelkami rosy – nie rosy – a
może łzami
wielu pokoleń?
Wyrywa z jej wnętrza czerń i świeżość.
Pochyla się. Podnosi duży kamień
i wysiłkiem rąk spracowanych
odrzuca go daleko – poza horyzont
wieczności.
Góruje nad krajobrazem pól żyznych.
On, koń i pług to jedna całość, wtopiona
w czerń ziemi, w woń jej wnętrza unoszącą
się
nad zaoranym polem i wyzwoloną
z uwięzi dzięki niemu.
Spychany w zapomnienie, lecz ciągle
nam współczesny – chłop orzący
ziemię.
Komentarze (25)
Tematykę znam z dzieciństwa - jako obserwator, ale
wiersz wydaje mi się na tyle prawdziwy, że głosuje
za...
Bardzo ładnie, obrazowo przedstawiłaś ciężką pracę,
dawnego rolnika...( czas tak szybko wszystko
zmienia...) Bardzo ładny wiersz...
Obrazowo przedstawiłaś zapomniany obraz oracza mhmmmm
teraz już tylko maszyny są współczesnym oraczami...z
uśmiechem:)
Trudny temat lecz ciekawie napisany
Ten wiersz przypomniał mi nie jeden dzień z mojego
życia widzę się na tym obrazie w kąciku jako malutką
dziewczynkę która zbiera małe kamienie do fartuszka i
odnosi je na wyznaczone miejsce...trzeba umieć tak
pięknie malować piórem, żeby poczuć zapach ziemi....
piękny
te ostatnie dwa wersy zabrzmiały dla mnie jak
wielgachna głęboka przenośnia miłości do ziemi.
obraz już teraz prawie zapomniany...a jednak bliski
niejednemu sercu...
Romo to najpiękniejszy wiersz, który dzisiaj
przeczytałam.
hmm...piękny obraz ....z wysiłku oracza był chleb
który karmił cale pokolenia ...
Mile zaskoczony, bo to rzadki temat a jednak dobrze go
przedstawiłaś Plus:)
pieknie dopracowany wiersz brawo:) i pomysl ciekawy
Wspaniale oddałaś piękno obrazu i trudną pracę oracza
Pamiętajmy o tym obrazie i tym namalowanym i tym z
życia naszych rodziców czy dziadków. Pięknie dziękuje
za przypomnienie!
Pięknie malujesz słowami, ale ja jestem może mało
obiektywny, bo mi się wszystkie Twoje słowa podobają:)
tym wierszem pozwolilas mi wrocic do wspomnien o ojcu
i za te wspomnienia dziekuje serdecznie