Zapomnienie
I znowu związana samotności sznurem
Szukam uciekającego ducha miłości dawnej
Co odszedł wraz ze sztyletem
Twych ostrych słów godzących w me serce
Teraz wiem, że zawsze gdy spojrzę na
księżyc
Zobaczę Twą twarz, co serce poruszy
Niczym tchnienie wiatru
W krwiste, delikatne płatki aramanatu
Wiecznego kwiatu, co kiedyś znaczył
Ścieżkę naszego uczucia
Mieliśmy dojść tak daleko
W jednej chwili ukrócono Nam wieczność
W jednej sekundzie skończyło się
Wszystko, co kiedyś było sensem życia
Teraz to już tylko wspomnienia
Które niedługo utoną w rzece ZAPOMNIENIA...
2 czerwca 2009 roku
Komentarze (3)
Tak naprawde sadze ze nigdy nie da sie zapomniec na
zawsze..bo to czesc zycia ..zakiewawia wiersz slowami
słowa potrafią ranić, ale na wszystko można się
uodpornić... no,byle by nie na miłość;) szczęścia! +
Wiersz ładny, tylko mam małe uwagi, nie zbijaj go w
taka bryłę, czytelnik lepiej czyta jak ma więcej
przestrzeni miedzy wersami.
pozdrawiam serdecznie