Zapukał ktoś
Zapukał do mnie ktoś
Dobre intencje miał
Uśmiech przyniósł
A ból nieświadomie zadał.
Rozczarowanie rozsiał.
Ale to nie jego była wina.
Za dużo o kimś innym myślę.
Tak bardzo złudzenia się trzymam.
Wystarczyła chwila
By nadzieja się zrodziła.
Kolejna chwila
Żeby ze łzami znikła.
Ja nie potrafię pokochać
Przepraszam.
Nie mogę dwóch osób na raz.
Już mam ideał
Z wadami,
Ale one mi nie przeszkadzają.
Jego oczy wszystko wynagradzają.
A gdy już mnie minie
Odwrócić się boję
Choć może on się obraca.
I patrzy za mną długo...
Aż w szarym tłumie anonimowych ludzi
zniknę.
A może idzie dalej przed siebie ze łzami w
oczach
Zupełnie jak ja.
Że się nie udało,
Że to jeszcze nie ten czas.
Nie wiem..
Nie mam pojęcia…
Gubię się w myślach
Za dużo ich tu
O wiele za dużo…
Komentarze (2)
Wybór trudny. Nie trzeba się lękać. Wiersz opisuje
nastrój autorki.
czeka Cie trudny wybór-przysiądz na chwile poukładaj
mysli (+)pozdrawiam