żarty z pogrzebu...
jeśli komuś się nie podoba, to niech ma pretensje do Wals'a - on mnie zainspirował dzisiejszym swoim
umarł maciek umarł w przydrożnej parafii
zebrały się panny przykrótko odziane
nikt mu wieka trumny domknąć nie potrafi
tak mu ten interes wzrósł
niespodziewanie
drgnęły mu też myśli trochę jeszcze
ciepłe
czy na tamtym świecie spotka taką pannę
wszystko jedno gdzieby - w niebie czy też w
piekle
bo jak nie to chyba zaraz
zmartwychwstanę
kończy się pożegnań już czas ceremonii
więc grabarze w wieku dziurę wywiercili
by nie było widać że interes stoi
dla powagi sprawy czapkę położyli
teraz chyba wiecie chłopaki dziewczyny
do czego naprawdę może służyć czapka
aby brzydkie myśli oraz ich przyczyny
...........................................
...zatkać
Komentarze (11)
Jeszcze se potańczy chociaż martwy Maciek / tylko
niech się zrobi z tej gromnicy naciek / a jak już się
zrobi Maciek włoży czapkę / i chwyci za nogę pierwszą
z brzegu babką... ;)
;-) super wyszło, świetnie napisane i do uśmiechu :-)
Ale się uśmiałam....kolejny wiersz z dużą dawką
humoru....ważne by znaleźć powód do uśmiechu....
No i znowu się uśmiałam, te dzisiejsze klimaty
normalnie powalają :)
A moja bacia spiewala taka piosenke:"umarl
Maciek,umarl juz lezy na desce,gdyby mu zaspiewac
podskocylby jesce"Ale o czapce nie
spiewala.++++
Podoba mi się Twoja nekro-pretacja:))))) Fajny!
Świetny wiersz:):)
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
jaką bronią wojujesz - od takiej zginiesz - ot co...
szabelka to nie była... :))))
niech mnie:) cynizm sytuacji zgrabnie ujęty.
Pozdrawiam ciepło.
dobry kolego ...umiesz tak z miejsca ...choć i ja
byłam wczoraj na pogrzebie to dziurki nie wywiercono
:)))))...pozdrawiam ciepło