zasiedziałe
schowała świt
lecz nie pamięta czy to była szafa
czy jakieś pudło
łatwopalne jak warkocz
starannie pleciony przez matkę
tyle lat przeleżał na strychu
i nie posiwiał
czarny niby heban
zaraz nabierze koloru ognia
czas po sobie posprzątać
posegregować słowa alfabetycznie
a myśli kolorami
miłości pozwolić odejść
otworzyć okno jak dla duszy
szeroko
tak by poczuła wiatr
który właśnie ustał
Komentarze (15)
Szkoda, ze tylko nieliczni potrafia Twój kunszt
docenic.
Świetny i bliski bardzo.
Dziękuję moim wiernym czytelnikom za dobre słowo i
powroty :)
Pozdrawiam.
Daisy 33 retrospekcja w całym calu cię dopadła czas
aby znów warkocz zapleść na nowo .! DV za na tak :)+
a może otworzyć szerzej okno pozwolić tej miłości znów
wrócić?
miłego dnia:)
Świetny wiersz! Z przyjemnością :)
Pozdrawiam serdecznie :)
A myśli kolorami....
Piękny wiersz, dojmujący, poruszający. Wielowymiarowy.
Pozdrawiam.
szkoda, że Cię nie doceniają;
kolejny świetny wiersz :)
pozdrowienia :)
Wspaniały. Czytam go często. Pozdrawiam serdecznie :)
P.S Prawdziwej miłości lepiej nie dać odjeść, lecz o
nią walczyć, a fałszywej owszem, nie mylić ze
znajomością, która może trwać, nawet jeśli nie jest
ona silna, a co do porządków, niech każdy martwi się o
swoje i o swoje życie również,
a wiersz oczywiście doskonały, tylko nie wiem czemu
uznani Poeci mają
kilka punktów, podczas gdy takie wierszyki niskich
lotów mają ich setki?
Poza tym zgadzam się z Mily że palone włosy nie mają
fajnego zapachu, choć może niektórzy to nie tylko
włosy by chcieli palić, najlepiej gdyby wrócił czas
palenia na stosie.
Dobrego tygodnia życzę, Poetce Ewie.
Kapitalny wiersz.
Palone włosy straszliwie śmierdzą.
Uporządkowanie nie każdy lubi.
Pozdrawiam :)
porządki w życiu też trzeba robić od czasu do czasu...
Pannie młodej przy oczepinach ucinano warkocz...
teraz peelka po wielu latach przechowywania chce go
spalić... więc to już ostatnie porządki ...przed
podróżą duszy...
No cóż jest czas chaosu i porządków,
choć S. Hawking twierdził, że jesteśmy przypisani do
chaosu, a ja póki co jeszcze nie biorę się za
porządki, zresztą sądzę, że nasz los jest tylko
pośrednio od nas zależny, mam na myśli Tego z góry, a
co do ludzkich wyroków, jestem nieposłuszna i nie
lubię poddawać się cudzej woli...
Dobrej nocy życzę, z podobaniem dla wiesza.