Zastój i nicość
Wprawdzie powoli mija już ten drętwy czas, ale przypomniał mi się ten wiersz, który napisałam w tym ''gorącym'' okresie.
Tak smutno i samotnie,
towarzyszy tylko wiatr.
Życie toczy się inaczej,
każdy dzień trochę zbladł.
Bezludzie grozą podszyte,
duchem roznosi się strach.
Gdzieniegdzie przemyka
w powiewie wietrznego wiru
foliowa rękawiczka.
Niezałatwione sprawy,
wiekiem przykryte,
czekają na lepsze chwile.
Domowy harmonogram
jest prosty,
bez punktowania.
Od rana do wieczora
bez zbędnego starania,
w ten sam takt, ten sam rytm
i tak codziennie...
Tylko nadzieja w ożywionym jest
nastroju,
bo cóż bez niej by było?
Jesteśmy gotowi do życia, nawet od zaraz,
więc, kiedy tylko przyjdzie pora,
znudzone kokony zerwiemy naraz.
E.K.
Komentarze (19)
Tak...nadzieja jest bardzo ważna...oby wszystko
wróciło do normalności z nadzieją i uśmiechem życzę
spełnienia marzeń w nowym roku :))
Wymowny przekaz. Zdrowia, szczęścia, Wszystkiego
Najlepszego na teraz i na Nowy 2021 Rok, pozdrawiam
ciepło.
Monotonia może zniekształcić co nieco nasz byt...
szczególnie w dobie koronawirusa.
Świetny wiersz, Elu:))
Pozdrawiam serdecznie :) B.G.
cierpliwie czekam na lepszy czas, kiedy koronawirus
przestanie gnębić nas
dobry wiersz
miłego dnia :)
W oczekiwaniu na kolejny wiersz pozdrawiam serdecznie
:)
Myślę, że wielu z nas mogłoby utożsamić się ze słowami
Twojego wiersza.
Takie to jest to życie.
Pozdrawiam.
Marek
Teraz tylko czekać na tę porę :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Witaj Ela.
Miejmy nadzieję, że ta gehenna, skończy się wkrótce.
Dobrze oddany moment chwili, uczucia emocji targanego,
przez Pandemię.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Miejmy nadzieję,że wyjdziemy z tego obronną ręką, bo
tylko ona nam zostaje. z życzeniami zdrowia pozdrawiam
majowo :)
Wiersz adekwatny do sytuacji jaka nas otacza. Nie jest
nam do śmiechu Wprawdzie już coś nam odpuszczono ale
lęk wciąż się panoszy Mam nadzieję, ze wkrótce wrócimy
do normalności
Pozdrawiam serdecznie Elu :)
Ładnie napisany, refleksyjny.
Miejmy nadzieję, że to już się kończy...
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobrze, że już luzujemy i oby nigdy więcej nie było
tego strachu...
już najwyższy czas
Jade pociagiem i podziwiam nie tylko obrazki z pociagu
ale i w Twoim wierszu...:)
Wiersz życiem pisany ... bardzo obrazowy .. . jakoś
udaje mi się omijać zakazy i żyje sobie jakby korona
była na mojej głowie ...a pandemia sobie drzemie ...