zatańcz ze mną
zatańcz ze mną na nadrzecznej łące,
w ciszy przerywanej głuchym nura
wołaniem,
w ciemności przetkanej świetlików
tysiącem,
na rosą wilgotnym, miękkim dywanie..
ruch twój poczuję i dam się poprowadzić,
i rytm swój dostroję, gdy ujmiesz me
ręce,
nad brzegiem rzeki zgrabnie balansując
jak driada zakręcę się w zwiewnej
sukience..
tańcz ze mną, aż ciemność tęczą nam
błyśnie,
a księżyc - zazdrośnik oczy zasłoni,
póki nam krew z żył nie wyparuje,
aż woda w głębinie się zagotuje..
......................
gdy z sił opadniemy,
głośno oddychając,
chwilkę odpoczniemy...
... w trawie się turlając...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.