Zatopiona we wspomnieniach
Zatapiam się w tym,
co mi po dniach zostało:
we wspomnieniach, muzyce
i choć tak krótko to trwało,
to wciąż to czuję,
wciąż o tym myślę,
choć tak niewiele się działo.
Zatapiam się w tym,
co mi przypomina Ciebie
i we własnych myślach,
o których się boję powiedzieć,
a które pełne są marzeń
i pełne uniesień,
tylko przestraszone jeszcze.
A potem zatapiam się we śnie,
przyjemnym i beztroskim,
bo w nim odnajduję Cię
i chciałabym nie budzić się,
by nigdy się nie kończył,
by stał się moim życiem.

Mon1ka

Komentarze (4)
i stał się :)
gdyby można tak sen zamienić na jawę...
Nie jest zle.Tylko gdzies zgrzyta.Dlatego na miejscu
autora przeczytalabym jeszcze raz na glos,by dostrzec
te miejsca w ktorych warto wprowadzic male
zmiany.Natomiast sens i zapis niezle:)
Może kiedyś sen stanie się życiem , a samotność
rozpłynie się.
Pozdrawiam serdecznie.