zatrzymać wiatr
wyszłam na spacer rano
a tu wiatr rozrabia śmiało
potargał za włosy
sypnął piaskiem w oczy
nagle wpadł do śmietnika
podrzuca papiery,koziołki fika
z hukiem poprzewracał butelki
zrobił bałagan wielki
poleciał w pola,szaleje do woli
z suchą trawą swawoli
drobne liście zbiera po drodze
śmiejąc się z nich srodze
potem wpadł na polanę
tu nie jedno drzewo złamie
targa pojedyńcze drzewiny
strącając im liście z czupryny
dobiegł do lasu
tu już nie zrobi tyle hałasu
wysokie drzewa hamują jego siłę
więc zwolnić musi na chwilę
Komentarze (8)
Ja podobnie jak bosonoga uśmiechnąłem się czytając ten
wiersz. Nie ze względu na to, że lubię wiatr, chyba
raczej dlatego, że coś co nie jest zbyt miłe, ( bo
skoro wiatr łamie drzewa, robi bałagan, targa włosy i
sypie piaskiem w oczy to nie zbyt miły z niego kompan
) Ty opisałaś to w sposób przyjemny dla oczu i uszu (
jeżeli czyta się na głos ).
Wspanialy wiatr taki rozrabiacz już ja go też lubię,
wiersz czyta się z usmiechem .
Wiatr sobie szaleje,to fakt-lecz bardziej zasługuje na
uwagę sama autorka tak pięknie napisanego wiersza!
Wiersz czyta się dobrze i bardzo płynnie,a zasługuje
na wysoką notę!Powodzenia
Wiersz świetnie traktuje o rozrabianiu wiatru,który
tak narozrabiał, aż nie trafił pomiędzy wysokie
drzewa,i tam zwolnił.Nam tez czasem tak zdarza się
rozrabiać ale do czasu.
tak wiatr to rozrabiaka nie raz już bałaganu narobił
ale muszę też powiedzieć ,że czasami przed domem
zamiata i wtedy go lubię -ładny wiersz
Usmiechnelam sie do Twojego wiatru, bo lubie wiatr i w
tym wlanie caly jego urok.
Wesolutki wiersz i bardzo mi sie podoba.
Pohalałaś sobie razem z wiatrem, on w polu a ty w
poezji, gratuluję pomysłu.
wesoły jak rozrabiaka wiatr