W zawieszeniu
Zastygłam w bezruchu jak posąg
którego alabastrowe ciało
zapomniało jak tętni życie
nieruchomym żrenicom
pustka odebrała błękit
zamieniając je w szarą otchłań
milczące usta
więzieniem niewypowiedzianych słów
zamarłe serce
bezskutecznie poszukuje rytmu
czekam na życiodajny dotyk
autor
Kinga
Dodano: 2022-08-28 17:23:41
Ten wiersz przeczytano 1700 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Jaki smutny wiersz, takie zastygniecie musi być
niefajne, nie wyobrażam sobie bycia w stanie
zastygnięcia.
Życzę peelce, by on się jak najszybciej skończył,
nie byłam pod wierszem, bo wówczas zrobiłam sobie
przerwę od beja, u mnie to normalka, czasem nawet może
to być i pół roku, ale zawsze nań wracam, z wierszem
lub bez :)
Ja też jestem na tak. Trafia do mnie takie pisanie.
Pozdrawiam
jestem na TAK Kingo
Poruszasz melancholią i pragnieniem czułości.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze oddany stan zawieszenia, w pięknym wierszu:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Cudna melancholia,
ten stan zawieszenia...,
pozdrawiam serdecznie:)
Obrazowo ujęty czas oczekiwania.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam
Marek
Piękne!
By obudzić życie.
taki dotyk czasami bywa.
Pięknie.
"milczące usta więzieniem niewypowiedzianych słów"
doskonale rozumiem te słowa, tak bliskie mojemu sercu,
bo był pewien czas, gdy jednej osobie chciałem tak
wiele powiedzieć, lecz wiedziałem, że lepiej już po
prostu nic więcej nie mówić... Wiersz bardzo na tak :D
Pozdrawiam Serdecznie +++
Piękne to oczekiwanie...
Pozdrawiam serdecznie Kingo :)
Dotyk jednak zniszczy to wspaniałe zawieszenie... :)
dobry wiersz.
Piękne!
I ja pod wrażeniem...
bardzo wymownie o czekaniu na bliskość.