Zazdrość i chęć
Znaki zwane chyba znakami apostofu nie sa częscią wiersza. - z uwagi na mozliwości zapisu w warunkach z Portalu - wypełniają puste miejsca
okrseślenie klimatu wiersza jako wrogi -
jedynie z koniecznosci okresenia klimatu
jednym słowem i z braku innej mozliwości
***
Przyjmij miłość! – Złotą daruję-ć
obrączkę...
(i tak się serce bezgłośne rad-ujesz)
chytrze Ona – podwiązkę
' ' ' ' ' ' ' ' ' ' ' z serca zdejmuje
Upieśń – ona Ciebie upięści
myśli prędkość
' ' ' ' zamieni
' ' ' ' w giętkość mięśni
Pieśń ją:
' ' ' ' ' ' ' ' ' ' Ona – ust Ci uchyli
' ' ' ' ' ' ' ' ' ' ' milczenia
[Pieśń – tę suchą,
' ' ' ' ' (sprzedajną...)
' ' ' ' ' ' ' - co Ciebie też umie(!)]
Przeproś! (Boga) ' ' ' ' ...iżeś
' ' ' ' ' przepadł
' ' ' ' w jej drzwi marnych tłumie.
***
czyja to dłoń mnie pięści
- i w glinę zamienia
serce – w piersi
rozpala... – chęć zniszczenia
***
Zwiedź go! – i już myśl upieszcza...
- pyszałek z miną wieszcza…
co we mnie mieszka?..
***
O ta – co ciągle pierwsza
- paszła! Z mojego serca.
(z mojego wiersza.)
***
Ode-ń wzięłaś róży gałązkę.
I tak się serce bezgłośne
- rad-uje:
(róża rozkwita boleśnie)
Niech otuli jej mięsień
róży kolczasty pierścień
- przekłuje...
Straszna zazdrość...
to szepcze... (- to serce.)
około 1980 r.
Komentarze (11)
Ciekawy, zadumałam się...pozdrawiam życząc zdrowia :)
To nas łączy Michale - obydwaj jestemy - metrykalnie -
"stare dziady", ale wciąż nieemeryci emocjonalni:):):)
To wielka umiejętność (a może szczęście?) właściwie
ulokować swoje uczucie. Ja jeszcze dziś - choć jestem
stary dziad - łatwiej zakochuje się w ładnej buzi,
błyskotliwej inteligencji, niż w dobrym sercu.
Ewuniu! - buziaki:) - przeciez się ztęskoniłem. - I
chyba nie tylko ja. Długo Cie nie bylo.
Serecznie pozdrawiam:)
Zazdrość to bliźniaczka miłości:)
Miłego dnia Wiktorze:*)
⚘
Marylko! - dziękuję Ci za obecnośc pod wierszem... - w
twojej cudownej, cieplej - rozumnej i wyrozumialej
Osobie. - Serdecznie pozdrawiam:) - Ciebie - i dziekje
- za to że jesteś... - jak kazdej wyjątkowej Osobie
pelnej ludzkiej zyczliwosci
Dobry, ciekawy wiersz.
Pozdrawiam ciepło Wiktorze :)
Bea! - dzięki.
Ja takze serecznie i cieplo pzdrawiam i przesyłam
ciepłe i serdeczne buziaczki:) - bo jakzeby inaczej
dla Ciebie.
Anno! - bardzo dawno, ale jednak to było: ona -
atrakcyjna, ładna i ciepła - zauwazalna: każdy
chcialbyć z nią - i ona - z niejednym...- lata
okołomaturalne. - szkola.
tak więc - targały mną tak zwane chormony: namietnosci
i zazdrość.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wiktorze
pozdrawiam Twoje myśli:)
serdecznie;)
O to jest dobre: Upieśń – ona Ciebie upięści. Krótkie,
ale jakże wymowne.