Zazłe
Nie za górami, nie za lasami, lecz tu,
mieszkało coś… Zazłe - jak z
koszmarnego snu.
Nie wiadomo skąd wzięło się, skąd
przylazło,
wiadomo, że wszystkim wszystko miało za
złe.
Azorkowi za to, że zbyt głośno szczekał,
drodze do szkoły - że była zbyt daleka.
Że byle jaka – miało za złe
pogodzie.
I tak już chyba miało być odtąd co
dzień.
Czepialstwo wszak było mu drugą naturą,
cieszyło się każdą wydumaną bzdurą,
we wszystkim widziało tę ciemniejszą stronę
-
wtedy szczęśliwe, gdy niezadowolone.
Źliło się, zrzędziło i kręciło nosem,
nie mówiło nigdy –
„przepraszam” i
„proszę”.
Jak się go pozbyć? – bo chyba zbyt
przywykło…
Wreszcie ktoś się uśmiechnął i Zazłe…
znikło.
Komentarze (17)
dobrze napisany i przemyślany wiersz, zgadzam się, że
za mało wśród nas uśmiechu a on przecież tak pomaga
ładny wiersz, dobrze napisane, zrobić na złość zazłemu
i zniknie:)
Ileż można czasem popelnić błedow,a potem mieć za złe
komuś,że wyszło coś nie tak.Bardzo dobry wiersz.
Użalanie się nad sobą-to mam ludziom"zazłe"...Najpierw
jest mi ich trochę żal,potem powoli przechodzą na
poziom mojej irytacji,a na końcu-to już są po prostu
śmieszni!!!I ten,podarowany mi,od nich
samych-uśmieszek,skutecznie ich oddala na nieszkodliwą
już odległość:))))Świetny wiersz!:)
Ciekawa bajka o ciekawym tytule...właściwie i dla
dzieci i dla dorosłych ...ile wokół nas takich
"zazłych" ludzi ... szkoda ,że tylko w bajce to
"zazłe" znikło a w życiu trzeba ciągle na nich uważać
by coś nie wynikło
Wiersz dla wszystkich.Uczacy i zhumorkiem.Wspanialy
talent.Ciesze sie,ze zazle zniklo!
Takiego diabła nie można nawet ani śmiechem ani
swięconą wodą. Ono twarde i uparte jak azjatycki
osioł. Najlepiej go zostawic z krzykiem na środku
drogi niech się marszczy do przelatujacych ptaków. A
usmiech to musiał miec magiczną moc i był od ukochanej
osoby...
Znikło? A to pocieszające, bo mam takiego, ma na imię
,,jaki taki" też świat widzi byle jaki, wszystko widzi
czarne , chmurne, gdzie jest mądre, mówi durne.
Wierszem dajesz mi nadzieje, że i on się roześmieje. A
jak zwykle wiesz co myślę, jesteś mocna wciąż w
pomyśle.
Chyba jestem dzieckiem, bo bardzo mi się podoba.
Zwłaszcza zaskakująca puenta.
wiersz fajny , niestety dużo takich marudziarzy co
wiecznie niezadowoleni
fajny z pomysłem i pouczający , podobac mi sie :)
Wiersz rzeczywiście jak dla dzieci, ale więcej tego
"zazłe' w swiecie dorosłych. Bardzo fajnie
przemyślałaś temat. Dobry pomysł.
ooo,wszyscy znamy takich,,zazłe''niezadowolonych z
życia ludzi, męczenników i pesymistów.Fajny wiersz,
ciekawie pisałabyś dla dzieci bajki.
W ciekawy sposób ukazana strona takich osób jakby
trochę zgorzkniałych,co to czyjeś odniesione sukcesy
za zło konieczne miały.
ślicznie - i "podstępnie" patrząc na tytuł myślałam,
że widzę błąd...wspaniały pomysł, lekko pisana mądra
historyjka, nie tylko dla dzieci.