zbawiciel
w blasku księżycowych świec spowitych
wonią świątecznego stołu tuż przy
igłach sosny świerku stał pod
gwiazdą żłóbek z nowo narodzonym
w siankowej kołysce wśród gości czcicieli
darów serca miru uniżenia wespół
wśród spojrzeń zwierzyny głosu
słyszanego
przyszedł zbawca i człowiek najwyższy
a kiedy pieśni nuty spłynęły ze łzami
otworzył oczęta wybrany zbawiciel
by patrzeć na nas głosem doskonałym
wybaczyć nam grzechy
świętym swoim życiem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.