Zbawię
na drugim brzegu
językiem
drażnić chcę
otchłań
wierzchołków
tak
zbawię cię
w konwulsjach rozkoszy
wijąc tren
doskonałości
na ciele twoim
na drugim brzegu
językiem
drażnić chcę
otchłań
wierzchołków
tak
zbawię cię
w konwulsjach rozkoszy
wijąc tren
doskonałości
na ciele twoim
Komentarze (15)
Niezłe to zbawienie do samego końca.
Pozdrawiam serdecznie.
Mam nadzieję, że nie pogniewałaś się za te głupoty pod
wierszem, to wszystko przez żabę, nie bierz proszę do
serca - czekam na kolejny wiersz. Pozdrawiam
serdecznie:))
Dla mnie, podobnie jak dla Iguś, wierzchołki nie
współgrają z otchłanią. Poza tym OK.
Pozdrawiam
Dankaas! Przypomniałaś mi tę znaną opowieść o pewnym
młodym kierowcy,wielkim dziwkarzu,który pędził szosą
przez las,ale zobaczywszy żabę na drodze, gwałtownie
zahamował i się zatrzymał.Wysiadł z auta zobaczyć czy
się żabie coś nie stało,a wtem żaba ludzkim odzywa się
głosem,bowiem była to żaba zaczarowana:"Dzięki
ci,młodzieńcze za uratowanie mi życia i za to mogę
spełnić jedno twoje życzenie". Na co młody kierowca
poprosił,że chciałby mieć codziennie nową dupę. I
natychmiast został zaczarowany w...papier toaletowy.
Cieplutko
pozdrawiam!
Józiu kochana, tyś żabka, myślałam, że pod nią coś jak
królewicz jest...Ty gadaj mi w takim razie zaraz komu
ja moje "cmok" posłałam?? A za spazmy jeszcze raz
dziękuję, czyś Ty ona czy on - co za różnica, grunt,
że ja też je miałam - i to z żabą!!! rany boskie jakie
będę miała dzisiaj sny -- zieloneeee:)))
Sorry joey - już nie fikam - znikam:)))
Iguś:)) ja Cię normalnie kocham, wiesz??:** ale zlituj
się nooo ...nie mów, że słabiutko...ja się w tej
otchłani tak jakoś super poczułam, wiszę wierzchołków
się trzymając...Kochana nie mów mi że dziurawe są,
przede mną konwulsje i spazmy częściowo przez Józię
ofiarowane - no nie odbieraj mi tego pliiiissss, bądź
dobra koleżanka, zerknij tak trochę na różowo na te
wierzchołki co????
Pozdrawiam cieplutko, cieplej niż Józia.
Ciebie też joey, bo mi się podobało, nawet z
dziurawymi wierzchołkami, zawsze to jakaś nowość, IGUŚ
się dobrze zna, wie co mówi, więc do rana te dziury
musimy jakoś załatać...mam klej, co klei wszystko:)))
Nie gniewaj się czasem, ja spokojny człowiek jestem i
lubię Cię:))
Dankaas! Czyżbyś mnie pragnęła pożądaniem Safony?
Chyba muszę Cię rozczarować,wolę już facetów,choćby i
najskromniej wyposażonych. Ale i tak cieplutko
pozdrawiam!
P.S. Ale może jakiś trójkącik? Czemu nie...
Jako ze pisze erotyki I uwazam tematyke za ulubiona /
jak dla mnie wykonanie bardzo slabiutkie / nie ma tej
gry slownej Zwrot jak: otchlan wierzcholkow / nie
kojarzy mi sie to dobrze / chyba ze TE wierzcholki
dziurawe / bez zlosliwosci stwierdzam /
Józefo kochana, marzą mi się Twoje spazmy u mnie i Ty
taka cała mokra - dlaczego nigdy mnie nie odwiedzasz -
to nie fair- tak mdleć tylko u wybranych -- wiem, wiem
- erotyków nie piszę:((( ale ja się kiedyś postaram
obiecuję - dla Ciebie - tylko przyjdź pliiiiissssss
:)) czekam i dzięki za dzisiejszą dawkę dobrego humoru
i spazmów radosnych(moich) --- pogoniłaś moje smutki -
dzięki - z wdzięcznością pozostaję - Twoja fanka:))
cmok:**
joey - sorry za prywatę:)) Dobrej nocy:)
Józiu, Józiu nie chlip.
Po przeczytaniu tego niesamowitego erotyku aż się leje
ze mnie i jestem cała mokra,a ostatnia strofka
doprowadziła mnie do spazmów. Więc tylko cieplutko
pozdrawiam!
ŁAŁ!!! Chciałabym być tak zbawiona:))
Super erotyk!
Pozdrawiam z rozmarzeniem mimo, że klimaty mroczne:))
mroczny ale dziala na zmysly pozdrawiam :)
taki mocny ...męski
pozdrawiam:-)
Mroczny erotyk. W konwulsjach rozkoszy, ciekawe.
Pozdrwaiam