Zbędna kromka chleba
Wpatrzona w puste okno
powołuję do życia anorektyczne litery
które nigdy nie dotykają oddechu
nie jestem sztuczną perłą
kołysaną przez wiatr
w takt niemego wspomnienia o muszli
przytulone komórki oddają ciepło
zasnę we wrzosach
Komentarze (14)
zasnę we wrzosach........:)
:
...." zasnę we wrzosach "...;-)))...w moim lesie mam
swoje wrzosowiska i często tam przebywam....;-)))
...razem czy osobno zawsze jesteśmy samotni...
Jasny przekaz iśliczne wykonanie. Proszę przeczytaj
mój wiersz o podobnym tytule- Samotna kromka chleba.
Może nasze wiersze się tam spotkają, bo na razie pod
tym hasłem jestem samotna. Pozdrawiam.
zagłodzona, brakiem czegokolwiek pustka i ten fiolet
wrzosów zamykający się nad smutkiem
wiersz-ładny motyl,a zaniechanie chce go przywalić
dobry tekst,mocny w przekazie,dociera.
każdy pragnie być potrzebnym...
Wiersz, który mnie zaintrygował, czekam na
nastepne....
samotność smutek i bunt Nie chcę być jesienią Słowa
nie oddają mojego wnętrza,są zbyt wychudzone Dobry w
przekazie Pozdrawiam
Czuję w nim jakąś nostalgię. Mam nadzieję, że nie
piszesz o sobie. Wolę Ciebie w wesołym nastroju. Życzę
dużo radości i apetytu. Pozdrawiam:)
witaj, smutny wiersz, jak smutne życie anoretyczki,
jej rodziny, słowo chleb nawet nie dotyka oddechu. to
już dobrze nie wróży. pozrawiam.
Emanuelu, to co wyczytuję między wersami jest bardzo
smutne. Pozdrawiam:)
Kolomir ma rację o tyle, o ile tytuł deprymuje odbiór
dzieła - czy to wiersza, czy to obrazu, czy każdego
innego.
Praca przemyślana, jest zamkniętą całością.
Cieczy mnie obserwowanie rozwoju poetki.
Ciekawe, bo bez tego tytułu to ja bym sobie to inaczej
interpretował...