Zbłąkana duszyczka
Błąka się dusza po świecie
od nieba do piekła bram.
Chciałaby odpocząć przecież,
lecz nie chcą jej ni tu, ni tam.
Do czyśćca więc zamierzała
wstąpić na kilka godzin.
Wpuszczona też nie została.
Powód?...mało szkodliwy czyn.
Nie nagrzeszyłaś – smutna
duszyczko miła – pojmujesz ?,
więc nie ma miejsca tutaj.
Tu się nie kwalifikujesz.
A duszy przecież potrzeba
na gwałt spokoju wiecznego.
Do piekła albo do nieba.
Już było jej wszystko jedno.
Sfrustrowała się duszyczka
i już nie wierzy duchom.
A teraz mówią ludziska,
że straszy, albo że UFO.
Morał tu może pocieszyć ;
Ażeby tak w próżni nie tkwić,
trzeba porządnie nagrzeszyć,
albo bardzo porządnym być.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.