zbliża mnie
Ile jeszcze spotkań
wiecznie nierozumnych
omijania nawet
gdy ręka za rękę
niewidzenia się
gdy oczy jak w lusterku
kroków jedną drogą
więc dwiema ścieżkami
serc chorych za zdrowie
bo znów kochających
słów całkiem bez kształtu
bo trudnych lub bez sensu
książek białych i pustych
więc milczących jak Bóg
zdjęć szarych z akcentem
uśmiechu na niby
tak zbliża mnie do Ciebie
kamień naszych uczuć!
29 listopada
autor
Mery~
Dodano: 2006-11-29 15:03:06
Ten wiersz przeczytano 531 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.