Zdanie
Zdanie. Złożone niczym scyzoryk,
jak w skrzyni biegów zębate koła,
które wyrzucił z siebie retoryk
na kacu kiedy załapał doła,
legło pod płotem w wysokiej trawie.
Uwalnia z rzepów pokaźną brodę.
Słychać zgrzyt zębów po rannej kawie,
w dzień gdy deszczową mamy pogodę.
Ciekawie zerka w ciemne zakątki
ciągle szukając ucha od śledzia,
oraz szemrane robiąc porządki,
ten który słowa te wypowiedział.
Słychać, ja jestem wzorem dla świata,
wielką ideą i drogowskazem.
Mnie nie powstrzyma żelazna krata.
Jam jest aniołem, nawet Pegazem.
Tłumy rzuciły się w jego stronę.
Każdy z nich pragnie iść w awangardzie
i głaszczą jego tłustą śledzionę,
wrogów trzymając w ciągłej pogardzie.
Intencji jego nie chcą dostrzegać.
Na siłę hymny pochwalne grają,
gdyż im przypadłość pewna dolega,
własnego zdania nie posiadają.
Tak neofitów zgrywając rolę
dają się pociąć w jego obronie,
chętni krwią zrosić jałowe pole,
gdy sztandar w dłoniach purpurą płonie.
W kąt odrzucają zbędne pytania,
bo po cóż wiedzieć co w tym jest grane.
Łatwiej gdy brak jest własnego zdania,
przyjąć za swoje to zasłyszane.
Każdy najlepiej sam siebie dręczy.
Taką już mamy manię w narodzie.
Niechaj w śmiałości ktoś nas wyręczy,
my zostaniemy głupi po szkodzie.
Komentarze (9)
"Każdy najlepiej sam siebie dręczy."
Taka prawda.
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowych, pogodnych i
spokojnych Świąt.
Sławku, tak, trzeba mieć swoje zdanie, z podobaniem
przeczytałem, pozdrawiam serdecznie.
"im gorzej ... tym lepiej ..."
Diagnoza słuszna. Więc teraz spróbuj uwolnić się od
cudzego wmówionego Ci zdania i wyrobić sobie własne.
Z tym zdaniem bywa różnie, ale muszę się zgodzić z
przekazem wiersza, że często jest jego brak.
Pozdrawiam
Marek
Bravo Sław. Jest tak jak piszesz.
Głos mój i szacun jest twój!
"gdyż im przypadłość pewna dolega,
własnego zdania nie posiadają." Podoba mi się Twoje
pisanie. Pozdrawiam
Jednych stać na własne zdanie.
Inni muszą zgody na nie…
Z przyjemnością przeczytałam ten mądry w wymowie
wiersz. Pozdrawiam serdecznie. Życzę beztroskiego
dnia:)