Zdaniem Śpiącego
koledze...
Więc mówię do was w prostym języku.
Jestem infantylny więc mnie zrozumiecie.
W gronie jedenastu wierszy
Tylko ja wyczuwam empatię.
Najważniejsi nie oceniają
Stawiają przypisy chwili upadłej
Jak sztylet z papieru nasiąkają potem.
Przepraszam że was kochałem
Zrobiłem to nieświadomie.
Romantyzmu nie da się nauczyć rysując
elipsę.
Przemawiam do was w języku dzieciaka
Jestem niedojrzały i mam miliony pytań.
Chcę was prowokować i obarczać winą.
Tyle rzeczy już mi nie sprawia radości
Za to w zamian otrzymuje szczęście.
Tak, ktoś ma ze mną lepiej
Nie karmi mnie zauroczeniem
Nie zawiedzie mnie prawdą.
Rozmawiam w języku prostaka
Więc każdy z was mnie zrozumie.
Daje tobie ostatnie dwadzieścia jeden
wersów do myślenia.
Poznań 25.10.07

jokasta

Komentarze (2)
brawo!! piękny wiersz:)
Nie proś go o szczęście, znajdź je sama.podoba mnie
się wiersz.