zdrada
tej nocy zbłądzili...
wyczekiwała a potem wytrwała
chciała a potem pragnęła...
ten dotyk ta chwila
szamotanina
ten ból i namiętność
ekstaza ciała
głęboko i mocno
wulgarnie z rozkoszą
jego dłonie i usta
rozpusta...
jego mięśnie i siła
zaćmiła...
na chwilę spleceni
grzeszni spełnieni
bez wyrzutów sumienia
skąpani w wydzielinach
zdrady
autor
Kalka
Dodano: 2014-10-05 09:28:22
Ten wiersz przeczytano 733 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Zgadzam sie z komentarzem niżej:-) pozdrawiam
te wydzieliny mi nie pasuja, poza tym jest niezle,
dosc mocno :)