Że...
Po namyśle, uśmiechnę się,
gotów przyznać rację,
że życie,
że jest, że było,
że będzie, że może...
Popłaczę sobie w kąciku.
Po namyśle, uśmiechnę się,
gotów przyznać rację,
że życie,
że jest, że było,
że będzie, że może...
Popłaczę sobie w kąciku.
Komentarze (18)
Życie to ciągła niewiadoma bo nigdy nie wiemy co jutro
przyniesie:-)
Ja nie neguję tej klamry, Jurek. Jest ciekawa, czyli
ok :)
że było, że jest, może jutro też będzie - będzie co
będzie, szkoda łez - pozdrawiam:)
Nie placz juz, w tym kaciku.
Bedzie OK:)
Pozdrawiam,
Ja markotny?
Przekonasz się po północy, o ile zechce ci się to
czytać?
Bo długie będzie dosyć to opowiadanie, Romciu.
Jurek coś ty taki markotny:-(
Czy będzie,tego nie wiemy,
ale że może - tak,że słońce
może wyjdzie zza chmur
i może nie będzie potrzebny kącik:)
Pozdrawiam
A potem wzejdzie słońce:)
Tylko ,,że"a tak wiele :) pozdrawiam
Elu, to westchnienie racjonalno-emocjonalne, to jaka
miałaby być klamra?
Tyle chciałoby się powiedzieć, a czasem słowa nie chcą
płynąć... pozdrawiam miło :)
Ciekawa klamra spina tę miniaturę.
Taki wybór?
Rozważam opcje :)
Może kompromis i uśmiech przez łzy?
Pozdrawiam, beornie :)
życie to ciągłe znaki zapytania
Autor faktycznie chyba fiksuje, bo przerzuca się na
prozę.
To znaczy obiecuję wstawić wam jutro opowiadanie
grozy, a jednocześnie egzystencjonalnie- matafizyczne
z wątkami onirycznymi i oczywiście poetyckimi opisami.
Trzymajcie się mocno, bo ten debiut prozatorski Jurka
Ogórka powala na kolana.
O ile się zmieści, cholera, bo długi dosyć.
Zobaczycie wtedy, że autor faktycznie zmienił się w
kobietkę. Przynajmniej wcielił.
Co prawda nie na długo.
Jurek Ogórek
beorn chyba jakaś jesienna chandra odwiedziła Cię,
trzymaj się i nie ma żadnego "ale" ani "że" pozdrawiam
cieplutko:-)