ze słomy i szmat
w przestrzeni nie miłości
zawisłam niczym strach
i szydzą ze mnie wrony
tak łase na mój płacz
bezruch ogarnia tę
kukłową śmieszną twarz
rozwiewa słomę
uporczywy mroźny wiatr
ale to nie ważne
przecież dziś, bo taki strach
choć stracił serce jest
tylko ze słomy i szmat?
Komentarze (2)
Nie zawsze szydzą z zawiedzionej miłości :)
czasami to najmniej ważne staje sie bardzo ważne