Ze złotą grzywą...
Ze złotą grzywą, z ogniem w oku
zbudził się ze snu mój niepokój
i mrucząc ostre wbija szpony
w rany, co w sercu uwięzione.
Dosyć, ach dosyć już tej męki
co rok za rokiem,dzień za dniem
rabuje duszy mojej spokój
a z powiek spędza błogi sen.
Zadaj mi raz na zawsze cios
niech zasnę ciszą przepełniona,
a na kamieniu zamiast łez
jedyne słowo - wybawiona.
autor
sael
Dodano: 2006-10-02 07:59:07
Ten wiersz przeczytano 511 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.