Zegarek
zegarek na komunię z dybukiem
.
W bursztynie zastygłym pył bycia
Drzewo płonęło i zgniło
Powłoka robaka tycia
Tylko to w wyobraźni odżyło
Na czas zegar obliczał
By zdążyć zawsze nam chodziło
I zepsuł się zegarek raz
Raz a dobrze
Tak się kiedyś mówiło
Zastygły pod szkiełkiem w metalu
Mechanizm noszony na ręku
Nie przetrwa w bursztynie żadna z chwil
Czas minął
Zegarkowi podziękuj
autor
Szczerzyszczynsky
Dodano: 2021-09-05 10:36:03
Ten wiersz przeczytano 990 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Kapitalny podtytuł. Dybuk jest określeniem z wymiaru
paranormalnego :-) Ukłony dla Autora i wiersza :-)
Zegarek na chodzie czy nie i tak niczego nie zmieni bo
czas biegnie, my poddani jesteśmy przemijaniu,
pozdrawiam serdecznie, pozostając w refleksji.
Pięknie dziękuję za odwiedziny i dobre słowa.
Wanda, ... zegarek na ręku zamiast na ręce, użyłem
tego archaizmu nieświadomie. Może tak mówiło się umnie
w domu rodzicow? nie wiem...
zaciekawił mnie twój wiersz
zostawiam mój głos
Nie noszę zegarka, w zamian lusterko pokazuje mi upływ
czasu...jedynym dybukiem jaki w nim siedzi jestem
ja...
pozdrawiam :)
Refleksja godna uwagi.
Podoba sie zamysl i egzekucja wiersza.
Mam mnostwo zegarkow. Moze ktorys jest z dybukiem, bo
sa wsrod nich bardzo stare. Jak wiele pamiatek,
trzymam je solidnie zamkniete.
Bezpieczne (one i ja).
Pozdrawiam serdecznie :)
Refleksyjny wiersz.
Noszę zegarek na ręku
i często kiedyś mnie pytali:
która godzina?
A odpowiedź powinna być jedna:
to godzina Aniołów;)
Pozdrawiam:))
Za wilczkiem, a poza tym dobry wiersz,
mimo, że temat przemijania jest smutny, a co do
perspektywy każdego przemijanie czeka...
Pozdrawiam.
Głęboka refleksja z wiersza zapada w pamięć.
Perspektywa ciekawa.
Osobiście mam problem z formą "na ręku", gdyż mam
świadomość, że to Miejscownik archaicznej liczby
podwójnej od "ręce", no ale... SJP dziś dopuszcza
synonimiczność "na ręce" i "na ręku", które ewoluowało
do liczby pojedynczej - chociaż jeszcze nie mówimy "na
jednym ręku", a już nie mówimy, jak kiedyś, "w obu
ręku" :)
Pozdrawiam serdecznie :)
no cóż, zegary sie psują, a czas i tak pędzi dalej.
Też nie noszę zegarka. Komórka zastępuje wiele rzeczy.
Zegarek z duchem osoby zmarłej? Jak zegarek śpieszy
albo opóźnia, można zwalić winę na dybuka. W żadnym
wypadku nie można zastanawiać się nad jakością
zegarka. Darowanemu koniowi…
Pozdrawiam :)
Na wszelki wypadek nie noszę zegarka, ale i tak nic
nie zatrzyma przemijania.
A wiersz zastanowił.
Pozdrawiam.