Zegarmistrz świata
„Kobieto! Puchu marny!”
Za ten Twój mały okruszek,
Mężczyzna tak ci ofiarny,
Narwałby i z wierzby gruszek.
Gotów Ci dać krokodyla,
Klejnoty całego świata!
Bo z Tobą ta krótka chwila,
Księcia zniewoli-prałata;
Ciecia, sędziego, ministra,
Lokaja, hrabiego, idiotę!
Długa byłaby lista
Panów, co chętni na psotę.
Tyś w świecie zegarmistrzem,
Ty kręcisz wszystkimi śrubkami.
Wiesz o tym oczywiście,
Więc kochasz, zabijasz lub ranisz!
Wznosisz na piedestały,
Zechcesz-to w piekieł czeluście!
Przy Tobie mężczyzna tak mały-
Zabawką- jak na odpuście.
Od wieków historia jest znana:
Wojny, zdobycze, podboje.
Ty królów na kolana
Rzucałaś -zaś szli na pokoje.
„Kobieto! Puchu marny!”,
Ty zegarmistrzu świata.
Uczyń coś naszym niezdarnym,
By działać zaczęli. Miast sapać!
Ogranicz dostęp do komnat
Dopóki się nie wykażą!
Ty będziesz wiekopomna,
Czas, niech swą plamę zmażą!
Ucz się od Marysieńki.
Nie zdobyłby Wiednia Sobieski...
A ona strateg wielki,
Wiedziała jak użyć "kreski"
Obojga dzisiaj historia
Stawia na piedestały.
Kobieto! Twoja gloria,
Ty rządzisz i dużym i małym!
P S Przepraszam, że znowu tasiemiec. Ale będą i krótkie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.