Żegnam cię Lato—witam cię...
Jesień się zbliża powolnym krokiem,
tuż, tuż stoi pod mymi drzwiami.
Już ma zapukać, lecz rzuca okiem
za tym co letnie… jeszcze za nami!
Już lato swoje kufry pakuje,
trochę zabierze nam swego słońca.
Brązowe piegi żegna, całuje…
i ściska z nami, płacze bez końca…
Jak cię utulić lato kochane?
Byłeś w tym roku… słodkie,
szalone!
Pora cię żegnać, jesień już czeka!
Chcę ją powitać…czas ci ucieka!
Jeszcze chusteczką na pożegnanie
macham do ciebie na twym peronie
Ale już ucztę na powitanie
szykuję Nowej…ściskam twe dłonie.
Nowy rytm życia znów nam odmienisz,
stare pomysły złotem odświeżysz.
Zalejesz zieleń własnym kolorem,
przyszłaś kochana w tę swoją porę!
Ubrana pięknie-pokus panienka…
kapelusz w kwiaty, płyniesz sukienką
taką w kolorach, że zapierasz dech
wszystkim mężczyznom, wzdychają: ech,
ech…!

Bliźniak



Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.