Zejście pod po dopaminę
przyszedł na świat
w listopadowy deszcz który
nie potrzebuje ni kogo
słońce oślepiły kłębiące się tumany pyłu
w szerokiej pustej galerii
słabe światło sączyło się do środka
w odłamkach szkła niebo zmienia kolory
z pomarańczowo żółtego na fioletowy
kiedy mówisz do siebie i nikogo już nie
ma
powietrze zużyte przez bomby nie wybucha
drzewa dożywają swojej starości
przestają się poruszać plamy w oknach
chłodne światło karczuje sobie drogę
na brunatnej ścianie pokrytej zaciekami
recepty dla dawno zmarłych pacjentów
w pogoni za snem milczymy
choć cisza może dużo powiedzieć
spędziliśmy dużo czasu ze sobą
*dotarłem na dno*
powiewają nowe twarze w niczyjej ziemi

wiatr z północy



Komentarze (10)
wolnyduch IMMO nie zawsze się godził z tym losem
wielkorotnie jego mysli krązylo w przyszłosć rodzina
studia podyplomowe kariera zawodowa sportowa
chyba każdy który ma w sercu dom by o nie go walczył
i nie sprzedał by wartości ponad tym co zgniłe i
śmierdzi grzybem i jadem trupim ,bycie kurtyzaną
wartości ekonomicznych przeczy się z godnością ludzką
..ech szkoda życia bo stygnie. Pięknej nie dzieli
Zatem chyba tytuł powinien brzmieć pod dopaminę, nie
opaminę?
Do - warto dodać, msz.
Poza tym wiersz, msz dobry, oddający ludzki dramat.
Pozdrawiam.
witam chciałem aby chwili śmierci nie była apogeum
człowieka i piekłem
Zejść pod dopaminę zabieg stary ja rzeka amazonka
stosowany juz przez wielu
ni .... wulgaryzmy ni kogo
BBC przedstawia wiele kontrowersyjnych scen ale też
pokazuje ludzki dramat
dramat niewinności młodego człowieka
dziękuje za komentarze ,serdecznie państwa pozdrawiam
Dobry wiersz, zatrzymuje.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz bardzo ciekawy, ale tytul wymaga wyjasnienia.
Wiadomo co to jest 'dopamina', zatem albo mial byc:
"...po dopamine" albo "...pod dopamine".
Autorze, prosze wyjasnic.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak czytasz dobry wiersz - to
sprawia ci to przyjemność
To była miła i wartościowa chwila
Pozdrawiam
Ciekawy wiersz, wart zatrzymania.
Zacny kawał lirycznego opisu.
Mam podobne odczucia do przedmówczyni.
Miłego dnia życzę.
Wiersz mnie zaciekawił, więc przeczytałam kilka razy.
W moim odbiorze to powojenny krajobraz.
Tytułu nie zrozumiałam, bo nie znam słowa "opamina". W
trzecim wersie
"nikogo" się rozjechało.
Miłego weekendu:)