Zero kierunkowy-przyjaźń
Tym , którym głupia zaufałam.
Co umiesz poświęcić dla kogoś obok
siebie?
Tego nawet obcego, czy z przeszłością
mglistą,
Czy jesteś obok tylko, by on był obok
ciebie,
A kiedy coś się zmieni, odejdziesz-
egoisto?
Czy jestes zdolny odmówić sobie
przyjemności,
Wyrzec się ust bełkotu i nie ufać jemu,
Cieszyć się nie tyle ze swojej radości,
Przyjemność czuć przyjemność sprawiając
innemu?
A może pamięci swojej nie barwisz tą
profesją,
Byle pretekst dla końca jest sygnałem
zbawczym.
Gdy na ból drugiego pałasz wciąż
agresją,
Tłumacząć się instynktem
samozachowawczym?
A może kiedy miłość w twym sercu zawita,
Gdy ujrzysz, że twe oczy tęsknotą już
broczą,
Pożegnasz tego kogoś, na zawsze- i
kwita!
Ty jestes już szczęśliwy, wiec na co on?Po
co?
Jest tak? Odpowiedz sobie sam przed
sobą.
Przecież każdy człowiek ma wad swych tak
wiele.
Ale każdy kto jest egocentrosobą,
Nigdy się nie stanie innym
przyjacielem...
Zawsze się boję, Że będzie jak zawsze, Ale i tak zawsze, Jest jak zawsze....

hemoglobina


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.