ZESŁANIE ?
To już 4 lata jak przeniosłam się z miasta na wieś. Wieś dla mieszczuchów nie ma uroku, tylko trudności. Miasto też kocham, ale natura ... sami zobaczcie.
Szuwary z krzykiem kaczek,
jakieś rybki przebijają toń...
Tak wygląda moje "zesłanie"...
chyba już nie wrócę stąd.
Ledwie zamknę Aptekę,
rower szykuje mi swe koła,
uwielbiam śpiew ptaków w lesie
a las mnie woła, och woła...
Boże, Ty mi miejsce znalazłeś,
miejsce pod niebem Twoim.
Przeciwnicy prawią o trudnościach,
a ja się wcale nie boję.
Akacje pachną jak szalone,
przyroda przyjęła dary nieba,
w ogromie barw wszystko zielone,
a mi tego trzeba, oj trzeba...
Kocham to wszystko i spokój,
w falach wody rybek pluskanie,
krzyk ptaków jakby szalony,
to duszy mej głaskanie.
Komentarze (20)
Raj. Żyć nie umierać.
Spokój dzisiaj jest w cenie, ja uwielbiam obcowanie z
naturą, choć póki co mieszkam w mieście.
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie, jesteś szefową swojego w najlepszej chyba
branży, rowerem do i z pracy, natura dookoła. Tak
trzymaj.
Słusznie chwalisz zalety obcowania z naturą, z dala od
miejskiego zgiełku,
ma to wiele plusów, trudno temu zaprzeczyć.
Pozdrawiam serdecznie, choć mieszkam w mieście, ale na
brak przyrodniczych atrakcji nie narzekam, park tuż
obok, pod nosem, a las też niedaleko, tylko trzeba
parę przystanków dojechać.
Pozdrawiam serdecznie :)
to swietnie masz !!
szacun i głos mój jest twój