Zgasiłeś płomień
Była spokojna, była miła
Była subtelna, była jak chwila
Dopóki Ty nie dałeś nic!
Pokazałeś, że można kochać
Pokazałeś, że szczęście jest blisko
Dałeś ciepło i odebrałeś,
...odebrałeś jej wszystko
Wzięła żyletkę w delikatną dłoń
Po łazience się rozniosła krwi jej woń
Skończyła ze wszystkim...
Wszystkie szare dni odeszły
...odeszły w zapomnienie
Miłością, którą byłeś Ty
Zapełnieniem wszystkich szarych dni...
Nadziei nutą w senne chwile
Łzami szczęścia, których dawałeś jej
tyle
To wszystko było farsą...
Nie chce już ludzi współczucia!
Gdzie dziś są Twe uczucia?!
Nie przejmuj się już nie ma jej...
To tylko kolejny płomień życia który
zgaśnie
Już dawno przestała wierzyć w baśnie
Nie przejmuj się!
To tylko życie...
To tylko serce...
To tylko ja!
Komentarze (5)
Pełen rozpaczy wiersz... wciąga treścią. Podoba mi
się.
"To tylko kolejny płomień życia który zgaśnie"
smutne...a przecież życie jest piękne...i warto żyć
mimo wszystko...wystarczy uwierzyć w siebie i nie
poddawać się...jutro znowu zaświeci słońce i
nadzieja...pozdrawiam :)
Ostry wiersz.Tak czasem bywa,że nie idzie siobie
poradzić,gdy miłość zawiedzie;(
Tak to bywa z miłością! Niejednokrotnie ktoś zdepta ją
przysparzając wiele cierpienia.. Tu krzyczysz tym
bólem.. I uwierz rozumiem..
Ale żyletka to nie rozwiązanie..
Wiersz wywołał u mnie łzy.. PIĘKNY..
Przejmujący i piękny wiersz, powiedziałbym nawet ku
przestrodze,
Pozdrawiam wieczornie.