Zgłaszam sprzeciw!

No, właśnie... Żeby tak wiedzieć, ile komu i co
przeznaczone... Ale to byłoby pewnie zbyt proste.
Dlatego tak - cieszmy się życiem, mimo wszystko.
Kroczmy z radością o poranku, po zbawczej nocnej
kąpieli. Patrzmy z ufnością w czekające dni, wierząc w
wolność. Ale pamiętajmy, że ten świat zawsze trzyma w
pogotowiu mroczne sieci, by nas uwikłać. Radośni, ale
rozważni i uważni :) A umierać nikt nie chce. Ja
śmierci się nie boję, ale to wcale nie znaczy, że jej
szukam :)

Jak zawsze, świetnie w treści i formie. Pozdrawiam
ciepło, JoViSiu.

To i ja pozwolę sobie na wierszowany komentarz:
Wieczorem lubię pobyć sam z sobą -
chwila za chwilą snują się błogo.
Whisky najpiękniej pachnie po zmroku,
dziękuję Boże za święty spokój.

Pozdrowionka :)

Norbercie dziękuję pięknie...zachwycił mnie Twój
komentarz w formie wiersza :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę również udanego
dnia ☺️☘

Białą Damę wszyscy kiedyś powitamy,
lecz skoro zabawa w życie wciąż jeszcze trwa,
to tak jak umiemy nadal się nim bawmy,
czując każdego dnia jego cudowny smak.

Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie śpieszmy,
taki właśnie morał z wiersza odczytuję,
swym życiem na ziemskim padole się cieszmy,
dopóki zła siła go nam nie zrujnuje.

Bardzo ciekawie Ulu o Białej Pani. Serdecznie
pozdrawiam życząc miłego, udanego dnia :)

Bardzo dziękuję kolejnym gościom za zajrzenie i
pozostawiony ślad :)
ślę serdeczne pozdrowienia Lariso:)
sisy:) Wojtku:) Michałku:) Grażynko:)
Bodeczku:) Aniu:) Rozalio:) sceny życia:)

Pięknie autorko.

Miejmy nadzieję jak najdłużej pożyć, dla naszego tam
lepiej. Mówię w liczbie pojedyńczej:)
Pozdrawiam ciepło Jovisko:)

podpisuję się pod petycją o życie w spokoju.

Smierc nas i tak "wydyma"...
choc rysunek jej... prima!

Jovi, pisanie 'nocne' bardzo owocne.
Lekko ujeta, ale gleboka refleksja.
Pozdrawiam cieplutko. :)

Też zgłaszam sprzeciw, tylko niestety nie mam
większego wpływu na tę ważną datę.
Sądzę, że większość ludzi chce cieszyć się życiem jak
najdłużej, a co do "przeżywania tyle, ile nam zostało
przeznaczone", no właśnie, ale najgorsze jest to, że
my nie decydujemy o tym przeznaczeniu, możemy
przedłużać nasze życie, dbając o nie, o tzw. jego
higienę, czyli wiadomo - odpowiednie odżywianie, ruch,
sen, najlepiej jak najmniej stresu itp. /ja niestety
robię wszystko, by je sobie skracać, nawiasem mówiąc/
ale są historie takie jak wojna, czy tym bardziej
zderzenie z meteorytem i już na to niestety nie mamy
wpływu:(
W każdym razie wiersz dobrze napisany, temat trudny,
ale w wierszu podany w dość lekki sposób, bez patosu,
toteż mi się podoba.
Pozdrawiam wieczornie, Ulu i życzę miłego święta 3
maja:)

Nikt nie chce umierać przedwcześnie, ale bardzo często
decyzja nie należy do nas...

Zgadzam się z Tobą Uliś ;)) nie masz potrzeby zmieniać
miejscówkę i nikt nie ma prawa ci narzucać. Z życia
trzeba korzystać, trzeba się nim cieszyć jest zbyt
wartościowe. Pozdrawiam serdecznie Uliś miłego święta.

Czas przyjdzie na każdego, oby jak najpóźniej.
Pozdrawiam serdecznie :)

Trudny temat, a ujęty tak pięknie, wymownie i
ciekawie.
Przyłączam się do sprzeciwu...
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie

Dziękuję pięknie kolejnym gościom za zajrzenie i
przychylne komentarze, serdecznie pozdrawiam Ewo :)
Marysiu :) Marku :) Bogusiu:) Mgiełko :)

(P.S. Marku nie ma za co, cała przyjemność po mojej
stronie, jeszcze do Ciebie zajrzę jak znajdę wolną
chwilę;)